Sporo osób ma problem z tzw. pajączkami, czyli rozszerzonymi naczynkami krwionośnymi. Najczęściej teleangiektazje są problemem estetycznym, szczególnie gdy występują na twarzy, ale mogą też stwarzać inne dolegliwości. Można je skutecznie usuwać, stosując laserowe zamykanie naczynek.

Na czym polega zamykanie naczynek przy pomocy lasera

Laserowe zamykanie naczynek to nieinwazyjny zabieg, dzięki któremu można skutecznie pozbyć się szpecących pajączków. Dzięki niemu zmienione naczynia krwionośne zostają na stałe zamknięte.
Sam zabieg jest bardzo precyzyjny. Polega na naświetleniu wiązką światła lasera naczynia krwionośnego. Energię wiązki światła pochłaniają erytrocyty, a właściwie zawarta w nich hemoglobina. Dzięki wzrostowi temperatury erytrocyty koagulują, zamykając naczynka krwionośne. W ciągu kilku tygodni naczynka zostają wchłonięte.
W czasie zabiegu nie zostaje uszkodzony naskórek. Najlepsze efekty daje kilkukrotny zabieg naświetlania przeprowadzony w ostępach kilku miesięcy. Zabieg trwa, w zależności od wielkości zmian, od 10 do 60 minut.

Kiedy warto zdecydować się na zabieg

Na zabieg laserowego zamykania naczynek powinny się zdecydować osoby, mające na skórze wyraźnie widoczne naczynia krwionośne, które nie znikają tak jak rumieniec. Warto wiedzieć, że nieleczone pajączki to nie tylko problemy estetyczne. Rozwijając się, mogą doprowadzić do żylaków (gdy występują na nogach) lub do powstania nowotworów.
Laserowe zamykanie naczynek pomaga nie tylko przy pajączkach. Dobrze dobrane i wykonane zabiegi sprawdzają się także w przypadku takich chorób jak rumień, trądzik różowaty czy różnego rodzaju naczyniaki. Łagodzą lub wręcz usuwają skutki choroby czy zmiany naczyniowe.
Pamiętać też trzeba, że nie każdy może poddać się temu zabiegowi. Do przeciwwskazań należy m.in. cukrzyca, ciąża, epilepsja czy nowotwór.

Czy to boli i jak postępować po zabiegu laserowego zamknięcia naczynek

Laserowe zamykanie naczynek jest zabiegiem nieinwazyjnym i bezbolesnym. Osoby bardziej wrażliwe mogą odczuwać pewien dyskomfort w czasie naświetlania. Może to być np. mrowienie, lekkie szczypanie czy uczucie ciepła w miejscu, na które skierowany jest promień lasera.
W czasie zabiegu nie potrzeba podawać znieczulenia. W wyjątkowych przypadkach można zastosować krem znieczulający, oczywiście za zgodą lekarza.
Po zabiegu skóra może być być lekko zaczerwieniona. Naczynka krwionośne często stają się ciemniejsze. Nie ma to znaczenia, bo szybko bledną i znikają po kilku tygodniach. Niektórzy odczuwają też lekkie opuchnięcie lub napięcie skóry. Jest to jednak stan przejściowy i mija po maksymalnie 48 godzinach.
Po zabiegu od razu wraca się do normalnej aktywności, jednak trzeba pamiętać o kilku zasadach. Przez kilka tygodni trzeba unikać słońca i solarium (dlatego zabiegi są zalecane w porze jesienno-zimowej). Przez 5-7 dni nie wolno intensywnie ćwiczyć ani korzystać z sauny.
Koniecznie trzeba zadbać o właściwe nawilżanie skóry twarzy, zwłaszcza w miejscu zabiegu. Warto za to na kilka dni zrezygnować z makijażu. Nie należy też myć twarzy mydłem czy środkami zawierającymi spirytus.